2 grudnia: Spojrzenie pełne wyrozumiałości

2 grudnia: Spojrzenie pełne wyrozumiałości

To nie było planowane, ale inspiracja do zadania znowu przyszła z dzisiejszych czytań.

Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Wielu pragnęło ujrzeć, co widzą, a nie ujrzeli, i usłyszeć,
co słyszą, a nie słyszeli.

To co prawda słowa Jezusa skierowane do uczniów, ale zainspirowały mnie do przemyśleń… Czy w moim życiu i małżeństwie widzę to, co naprawdę jest ważne? Czy umiem zatrzymać się i zauważyć piękno?

Odkrywanie Piękna

Dziś szłam w ciemnościach na roraty z zapalonym lampionem. Wdychając rześki, zimowy zapach ziemi, który kojarzył mi się z lodowiskiem, dzieciństwem i radością, pomyślałam, że to jest jeden z tych momentów, w których jestem szczęśliwa. To takie proste, a takie łatwe do przeoczenia w biegu.

I zastanawiałam się dalej… Skoro potrafię dostrzec to ulotne piękno na zewnątrz, to dlaczego tak często umyka mi ono w relacji z najbliższymi osobami?

Zamiast filtra krytyki, załóż okulary wyrozumiałości

Pomyśl dziś szczerze:

  • Czy widzę starania mojego małżonka, czy tylko sytuacje, gdy coś zrobi inaczej, niżbym chciał/chciała?
  • Czy dostrzegam jego/jej zmagania, gorsze samopoczucie, niespełnione potrzeby?
  • Czy widzę zmęczenie, które kryje się za irytacją?
  • Czy moje oczy szukają dowodów miłości, czy raczej pretekstów do narzekania?

Zbyt często działa w nas filtr krytyki, który wyłapuje tylko to, co zrobione nie tak, zamiast z wdzięcznością patrzeć na to, co jest robione dla nas.

Zadanie na 2 grudnia: Spojrzenie pełne wyrozumiałości

Dziś zadanie jest proste, ale fundamentalne. Przyjrzyj się dziś uważnie swojemu małżonkowi (lub małżonce):

  1. Z wdzięcznością: Znajdź 3 konkretne rzeczy, które dziś zrobił(a) dla Was, dla domu lub dla Ciebie – nawet jeśli są to „obowiązki”. Nazwij je w myślach.
  2. Z wyrozumiałością: Jeśli coś zrobił(a) nie tak (np. zapomniał(a), spóźnił(a) się, podniósł głos), spróbuj w pierwszej kolejności zinterpretować to na korzyść małżonka. Może jest zmęczony(a)? Może ma coś na głowie? Niech Twoje pierwsze spojrzenie będzie spojrzeniem łaski, a nie sądu.

Niech Twoje oczy będą dziś szczęśliwe, że mogą go/ją widzieć. Przecież nie wiemy, ile czasu nam zostało. Ktoś może pomyśleć – jakie to naiwne. Możliwe, ale czy te momenty nie są taj naprawdę wszystkim, co mamy?

PS obrazki Lisy Aisato z cudnej książki Mai Lunde „Śnieżna siostra”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry