Pusta lodówka w kluczowym momencie, gdy po południu niezapowiedziana pojawia się teściowa, dzieci jęczące przy stole: „Znowu krupnik?”, wyrzucanie niezjedzonych resztek dania, które wydawało mi się szczytem wyrafinowania? Znacie? My znamy. Dziś na obiad… Gdy pierwsze pięć…