Pierwsze zadanie na rozgrzewkę
Zaczynamy nasze wyzwanie małżeńskie na 2018! Oto pierwsze zadanie (uwaga, jeśli dołączasz do nas później, nie ma to znaczenia, po prostu zacznij od pierwszego zadania): radosne powitania i pożegnania!
Dla niektórych jest to pewnie codzienna praktyka realizowana z radością i zaangażowaniem, która dla innych z biegiem czasu stała się rutyną. Inni we wzajemnych pretensjach lub zagonieniu zupełnie zapomnieli o tym drobiazgu lub nawet ciężko im się do tego zmusić. Bez względu na to, gdzie jesteście, namawiamy Was, abyście… praktykowali w tym miesiącu radosne powitania i pożegnania – pocałunek na dzień dobry i na dobranoc lub jeśli wolicie przed wyjściem do swoich codziennych zadań i po powrocie. Codziennie. Z radością. Przerwijcie na moment to czym jesteście zajęci i przywitajcie lub pożegnajcie współmałżonka. Jeżeli jesteście osobami wierzącymi, możecie przed wyjściem wzajemnie się pobłogosławić.
Brak mi chęci na radosne powitania i pożegnania
Jeśli brakuje Wam radości i spontaniczności, spróbujcie przypomnieć sobie „motyle w brzuchu” z pierwszych randek. Jednak działajcie bez względu na to, co czujecie. Uwierzcie nam, że uczucia przyjdą w ślad za działaniami. Nie macie ochoty na radosne powitania i pożegnania? Znajdźcie na początek chociaż odrobinę siły, by dojść do przedpokoju i powiedzieć „Witaj, kochanie”. To na początek wystarczy. Radość przyjdzie.
Jeśli nie czujesz miłości, tym bardziej ją kochaj
I tu jeszcze cytat z bardzo inspirującej książki „7 nawyków skutecznego działania. Inspirujące lekcje doskonalenia wewnętrznego i twórczych relacji z innymi” Stephena R. Coveya:
„Weźmy moje małżeństwo. Naprawdę się martwię. Nie czujemy już do siebie tego co dawniej. Myślę, ze już jej nie kocham i ona mnie nie kocha. Co mogę zrobić?
– Nie czujecie tego co dawniej? – spytałem.
– Właśnie – potwierdził. – A mamy troje dzieci, na których nam naprawdę zależy. Co byś radził?
– Kochaj ją – odpowiedziałem.
– Mówiłem, że nie czuję już miłości.
– Kochaj ją
– Nie rozumiesz mnie. Nie czuję już do niej miłości.
– Kochaj ją zatem. Jeśli nie czujesz miłości, tym bardziej ją kochaj.
– Ale jak można kochać, kiedy się nie kocha?
– Przyjacielu, kochać to czasownik, Miłość, uczucie, to owoc tego czasownika. Zatem kochaj ją. Służ jej. Poświęcaj się. Słuchaj je. Współczuj. Doceniaj. Utwierdzaj ją. Czy jesteś gotowy to robić?”
Czy nie taką samą ideę miłości odnajdujemy w Piśmie Świętym? „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”.
Przypominajki
Poniżej są linki do pdf. Możecie pobrać i wydrukować przypomnienie o wyzwaniu małżeńskim na styczeń (może warto powiesić je na drzwiach wejściowych albo na laptopie, z którego czasem ciężko wystawić nos, gdy małżonek wraca do domu).