Pisaliśmy ostatnio o kobietach i sposobie, w jaki funkcjonuje ich mózg, o potrzebie i trudności w zamykaniu rozlicznych okien. Dziś chcielibyśmy przyjrzeć się bliżej mężczyznom i kolejnemu elementowi skomplikowanej układanki, jaką są ich myśli, uczucia i pragnienia. Tradycyjnie przypominamy, że ta seria artykułów bazuje na książkach Shaunti i Jeffa Feldhan.
Kapitanie, mój kapitanie
Ostatnio dłuższy czas chorowałam i leżałam bez sił w łóżku, wsłuchując się w odgłosy domu. Praca i nauka wszystkich członków rodziny w domu pozwala przysłuchiwać się, jak najbliższe nam osoby funkcjonują w swoich środowiskach. Słuchałam rozmów mojego męża z jego zespołem i byłam pełna podziwu, z jakim spokojem i pewnością ich prowadzi. Podobnie czułam się patrząc na niego, gdy był kapitanem podczas rejsu: skupiony, pewny i zdecydowany.
Również obserwując mężczyzn, z którymi współpracuję czy z którymi się przyjaźnię, zazwyczaj jestem pod wrażeniem ich pewności siebie. Stwarzają wrażenie, że zawsze wiedzą, co mają robić. Nawet wtedy, gdy wiedziałam, że nie mają racji, zazdrościłam im siły przekonywania. Tymczasem okazuje się, że…
Oh yes, I’m the great pretender
Wielu mężczyzn żyje w dużym napięciu emocjonalnym. Bardzo chcieliby być kompetentni w tym, co robią, ale wydaje im się, że nie są wystarczająco dobrzy. Mają wrażenie, że są nieustannie oceniani i że lada moment ktoś odkryje, że wcale nie są tak dobrzy, jak się wydaje. Boją się, że zostaną zdemaskowani, a ich niedostatki wykryte. Może to dotyczyć zarówno pracy, jak i bycia mężem czy ojcem.
Statystyczny mężczyzna raczej nie przyzna się, że nie zna odpowiedzi na skomplikowane pytanie szefa lub klienta. Raczej będzie walczył z czasem, by dowiedzieć się, jak rozwiązać tę kwestię, zanim inni zauważą, że dopiero szuka odpowiedzi. Na zewnątrz jednak zachowa twarz pokerzysty, a wszyscy dookoła będą przekonani, że doskonale wie, jak się do tego zabrać.
Z drugiej strony w większości panów jest nieustanna chęć sprawdzania się i próbowania czegoś nowego. Wiedzą, że to może skończyć się porażką, więc są spięci, ale jednocześnie ciągnie ich do realizacji nowych planów i zadań. Towarzyszący temu lęk przekuwają w siłę do uczenia się nowych rzeczy i przekraczania samych siebie.
Jasne reguły gry
Żonom może być trudno zrozumieć, dlaczego mężczyźni spędzają długie godziny w pracy. Tymczasem często mężczyźni próbują nadrobić zaległości, czy wzmocnić w ten sposób swoją pozycję.
Reguły w pracy są zazwyczaj stosunkowo przejrzyste i mniej więcej wiadomo, co należy robić, by iść naprzód. Podobnie w sporcie. Zasady są jasne. Trening przekłada się na wyniki, a gdy osiągasz sukces, wszyscy ci gratulują.
Takich jasnych reguł nie ma w domu. Dom bywa miejscem, w którym mężczyzna zmaga się z niepewnością, czy nie zawodzi jako mąż i ojciec. Gdy otrzymuje od swojej żony wsparcie i komunikaty pewne uznania i szacunku, wówczas może poczuć się pewniej w tej roli. Gdy jednak dostaje tylko negatywne informacje, wówczas bardzo często wycofuje się z aktywnego udziału w życiu żony i dzieci. Skoro nie może robić czegoś wystarczająco dobrze, lepiej nie robić tego wcale. Niejednokrotnie niedoceniani w domu mężczyźni uciekają w pracę lub inne zajęcia, w których mogą się z sukcesem realizować.
Znowu zawiodłem
Myślę, że wiele kobiet naprawdę nie zdaje sobie sprawy jak bardzo niepowodzenia na jakimś polu przygnębiają mężczyzn. Zdarza mi się zwracać mężowi uwagę na to, że moim zdaniem reaguje zbyt gwałtownie na zachowania syna. Mną kieruje chęć budowania ich relacji oraz atmosfery miłości i spokoju w domu. Tymczasem Wojtek odbiera to w ten sposób, że daję mu do zrozumienia, że zawodzi. A ja nic takiego nie mam na myśli, wręcz przeciwnie, według mnie jest wspaniałym ojcem.
Jak mu pomóc?
Kobiety mogą spełnić dużą rolę w budowaniu męskiego poczucia pewności siebie, nie zmieniając jednocześnie męskiej natury.
1) Dodawaj odwagi i wierz w niego
Każdemu mężczyźnie potrzebny jest ktoś, kto dodaje mu odwagi i wierzy w niego bezwarunkowo. Pomimo że zna go bardzo dobrze i wie, jakie ma słabości. Ktoś, kto jest pewien, że on może dokonać wspaniałych rzeczy.
Jeżeli taką osobą nie będzie żona, wówczas może zdarzyć się, że stanie się nią inna kobieta. Taka, która patrzy z zachwytem na jego kompetencje i pewność siebie, która nie widzi jego słabości.
2) Nie dołuj go
Gdy kobieta nieustannie wyciąga na światło dzienne jakieś niedostatki mężczyzny, efekt jest taki, że on, zamiast pracować nad sobą, odpuszcza, bo wydaje mu się, że i tak zawiedzie.
Pisaliśmy już o tym przy okazji szacunku — krytykowanie rzadko kogo motywuje.
3) Stwórz bezpieczną przystań
Jako że Wojtek żegluje (i powoli wciąga nas w swoją pasję), bliskie są nam porównania żeglarskie. Po rekolekcjach dla małżeństw dostaliśmy tabliczkę z napisem „Dom najlepsza przystań”. Teraz wisi w przedpokoju i przypomina nam, czym nasz dom powinien być dla każdego z nas.
Nie chodzi tu o tworzenie miejsca, w którym chodzisz na paluszkach jak amerykańskie panie domu z filmów z lat 50. Chodzi o bezpieczny azyl. O miejsce, w którym można się pomylić, a pomyłka zostanie przyjęta ze spokojem, a nie pretensjami. Gdy jesteśmy zmęczone i zabiegane, mamy czasem tendencję, by widzieć wyraźnie to, co mu nie wyszło. Nie doceniamy starań lub nie widzimy jego zmęczenia.
Chyba każda kobieta pragnie, by mężczyzna otwierał się przed nią. To jednak wymaga spokoju, bezpieczeństwa i życzliwości.
4) Afirmacja przez seks
Dla mężczyzny szczególnie ważne jest poczucie, że żona go pragnie fizycznie i że on spełnia jej oczekiwania w tym zakresie. To może mu pomóc zrekompensować niepowodzenia na innych polach.
Czy on wie, że go doceniasz?
Czytające to kobiety pewnie pomyślą, że przecież doceniają swoich mężczyzn, widzą ich starania, ich pracę i poświęcenie. Zastanówcie się tylko, czy oni to widzą. Czy mówisz mu i pokazujesz swoim zachowaniem, że go doceniasz?
Dziękuję Maju za podjęcie tego tematu! Bardzo ważny temat. W moim odczuciu mąż może wspiąć się daleko wyżej kiedy otrzymuje mądre wsparcie od żony. Mam nadzieję, że Twój tekst posłuży nam jako inspiracja do dialogu małżeńskiego. Pięknego lata dla Was kochani!!!
Myśleliśmy właśnie o pytaniach do dialogu pod to, może przez weekend coś wrzucimy:-) Ale i bez pytań dialog powinien być piękny. W sumie teraz przydałby się jakiś męski wpis o tym jak żona powinna to mądrze robić:-) Może masz chęć napisać? Wam również pięknych wakacji i pozdrawiamy!
A ja przeczytałam ten tekst pod kątem mojego 15- letniego Syna! To są świetne wskazówki do tego jak żyć z nastolatkiem! Jesteśmy rodzicami Wspaniałego chłopaka! I chcemy żeby był kiedyś mądrym, dzielnym, pewnym siebie mężem i ojcem! Teraz w czasie pandemii obserwowałam jak nasz Syn pracował w szkole i przygotowywał się do egzaminu 8-kl i byłam pod wrażeniem solidności! Dzięki za tekst! Na męża tez tak spojrzę!
Dzięki za odświeżenie i przypomnienie wakacyjnej wiedzy, w codzienność jakoś tak ucieka, a przy różnych sytuacjach są różne emocje, nie koniecznie te doceniając męża, chociaż często nie to miałam na myśli co on odebrał. Pozdrawiam
Bardzo dobry i wartosciowy artykul! Polecilam znowu dalej ! Pozdrawiam cieplo i wszystkim zycze wypoczynku w lecie .Z Bogiem Ewa