
Do Świąt zostało już tylko kilka dni. Czy czujecie się zabiegani, przygnieceni listą obowiązków, a może z przestrachem myślicie o nadchodzących dniach i dzikich tłumach w sklepach?
Jak to wygląda u nas?
Od około 10 lat czas przed Świętami wygląda inaczej niż wcześniej. Z jednej strony nabraliśmy dystansu do gorączkowej bieganiny i przygotowań typu prezenty, ozdoby, potrawy, kartki – to mocno uprościliśmy.
Z drugiej strony, przez cały Adwent jesteśmy zaangażowani w życie parafii, poza zwykłym rytmem pracy i domu. Codzienny udział w roratach pozwala nam duchowo przygotować się do Świąt, ale przyznaję – jesteśmy zmęczeni, a to wpływa na codzienność.
Ambiwalentne uczucia
Pisząc to, zmagam się z mieszanką radości i frustracji. Radość z robienia czegoś dla innych (służba przy roratach, pisanie dla Was) miesza się z poczuciem, że nie potrafię połączyć tego ze spokojnym przygotowaniem się do Świąt i byciem z bliskimi.
Lekcja z rozmowy
Dziś kompletnie zawaliłam jako słuchacz w rozmowie z mężem. Nie umiałam go wysłuchać bez umniejszania tego, co odczuwał po nieprzyjemnej wymianie zdań z inną osobą. Zamiast wesprzeć, próbowałam tłumaczyć zachowanie tej osoby. Słabo.
Najpierw dobrze byłoby pobyć przy trudnych uczuciach mówiącego. Ocena sytuacji może poczekać – albo wcale nie jest potrzebna. Teorię znam, gorzej z praktyką. Pociesza mnie tylko to, że po fakcie zrozumiałam, dlaczego tak się zachowałam i jakich lęków dotknęły słowa Wojtka. Może następnym razem pójdzie mi lepiej?

Olaboga, nic nie jest gotowe!
Uświadomiłam sobie też, że niewiele mamy przygotowane na Święta. Nie chcę jednak rzucać się w szał sprzątania, kupowania i pieczenia, by znowu nie przegapić tego, co naprawdę ważne.
Zadanie na dziś: Zaplanuj Święta
Usiądźcie razem i ustalcie:
- co koniecznie chcecie zrobić,
- co możecie odpuścić,
- jak podzielicie się obowiązkami,
- jak spędzicie ten czas,
- co zrobić, by być bliżej siebie.
Zaplanujcie nie tylko przygotowania, ale też to, jak spędzicie kilka wolnych dni – na czym się skupić, by odpocząć i pobyć razem. Niech to będzie czas bliskości, a nie tylko gonitwy.
Dlaczego warto?
Bo Święta to nie lista zadań. To czas, który może Was zbliżyć. Zaplanuj Święta tak, by były spokojne i pełne miłości. To naprawdę zmienia atmosferę i pozwala skupić się na tym, co najważniejsze.