Kiedy dziękujesz, bądź konkretny
Po trzech tygodniach realizacji wyzwania marcowego, chcemy napisać jeszcze kilka słów o wdzięczności.
Dziękując małżonkowi, nie poprzestawaj na samym „dziękuję”. Spróbuj określić, co dokładnie wzbudziło Twoją wdzięczność. Możesz dodać dlaczego to było dla Ciebie ważne.
Jakiś czas temu, podczas wyjazdu, Wojtek cały weekend zajmował się naszym najmłodszym dzieckiem. Ja właściwie tylko siedziałam i patrzyłam. Mogłam uznać, że nie ma za co dziękować, skoro to nasz wspólny syn, a ja źle się czułam. Mogłam poprzestać na krótkim „dziękuję”. Chciałam jednak, by wiedział, jakie to było dla mnie ważne. Powiedziałam więc że dziękuję mu, że opiekował się synkiem. Że zauważył jak źle się czułam i jak wielką ulgę sprawiło mi to, że nie musiałam za małym biegać.
Dziękowałam nie tylko za to, co zrobił, ale że dostrzegł moje gorsze samopoczucie. Chciałam, by poczuł, jak bardzo to doceniam. Czasem, szczególnie w gorszym dniu, takie podziękowanie może być jak piękny prezent dla małżonka.
Czy dziękowanie w ten sposób nie jest sztuczne?
Możecie czuć się na początku skrępowani dziękowaniem jako takim, a co dopiero dziękowaniem „z uzasadnieniem”. Możecie zmagać się z poczuciem, że to sztuczne.
Jednak dziękowanie jest bardzo ważne dla budowania relacji, a dziękowanie w pogłębiony sposób wzmacnia jeszcze ten efekt. Małżonek, którego wysiłki są zauważone, czuje się doceniony. Jest bardziej skłonny podejmować współpracę, a w kryzysach pamięta, że małżonek dostrzegał jego działania i werbalizował swoją wdzięczność i uznanie.
Jak żona może sprawić, by mąż czuł się szczęśliwszy?
W komentarzach do wpisu na Dzień Kobiet pojawiły się sygnały, że docenianie jest szczególnie ważne dla mężczyzn. Potwierdzają to ankiety prowadzone wśród małżeństw na zlecenie amerykańskiej pisarki, zajmującej się głównie tematyką małżeńską – Shaunti Feldhahn. Według ankiet, dla 72% mężczyzn słowo „dziękuję” jest bardzo ważne i znacząco podnosi poziom ich szczęścia w małżeństwie.
Mimo że mężczyźni zazwyczaj wyglądają na pewnych siebie i swoich kompetencji, często w głębi duszy zmagają się z poczuciem, że nie są wystarczająco dobrzy w tym, czym się zajmują. Dotyczy to zarówno spraw zawodowych jak i prywatnych. Dlatego podziękowania i pochwała ze strony żony może zdziałać cuda.
Żono! Jest duże prawdopodobieństwo, że możesz znacząco podnieść poziom zadowolenia Twojego męża poprzez:
- dostrzeganie jego starań i dziękowanie mu za nie,
- mówienie mu, że świetnie się spisał, gdy zrobił to czy tamto,
- opowiedzenie w obecności innych osób jak dobrze coś zrobił.
Warte rozważenia i… wprowadzenia w życie.
Dziękujesz mi z głębi serca czy realizujesz wyzwanie?
W pierwszym tygodniu wyzwania marcowego czuliśmy się nienaturalnie, mimo że wyrażanie wdzięczności jest naszym chlebem powszednim. Dlaczego? Nie byliśmy pewni, czy podziękowanie jest jak dotychczas szczere i spontaniczne, czy zostało niejako narzucone wyzwaniem.
Jednak czy to ma znaczenie? Dla naszego mózgu nie ma. Jak pokazują badania prof. Johna Gottmana, mózg nie rozróżnia, czy jesteśmy wdzięczni spontanicznie czy podejmujemy akt woli, aby być wdzięcznym. Wydziela wtedy te same substancje. Jeśli więc decydujemy się wyrażać wdzięczność, czujemy się bardziej wdzięczni!
Poza tym, aby zdobyć nową umiejętność powinniśmy ją ćwiczyć. Na temat czasu potrzebnego do zdobycia nowego nawyku pojawia się wiele teorii. Nie to jest jednak ważne, jak długo powinniśmy ćwiczyć dziękowanie i czy miesiąc wyzwania wystarczy. Chcemy raczej dążyć do tego, by stało się ono dla nas naturalne i było częścią naszego codziennego zachowania wobec małżonka.
Dlaczego nie chcę być wdzięczny
Czasem nie chcemy być wdzięczni. Jeżeli małżonek nas skrzywdził, często podświadomie wolimy pielęgnować w sobie niechęć. Mimo że druga strona bardzo się stara i robi dla nas dobre rzeczy, trwamy w poczuciu krzywdy. Zmiana takiego nastawienia wymaga najpierw podjęcia decyzji o przebaczeniu. Ale to już temat na oddzielny wpis.