Wyzwanie małżeńskie na czerwiec 2018

Wyzwanie małżeńskie na czerwiec 2018

Znienacka, cichaczem, podczas kolejnego długiego weekendu, nadszedł czerwiec. Mamy nadzieję, że mimo letniego rozprężenia, udaje Wam się od czasu do czasu przyjrzeć z czułością swojemu małżeństwu i realizować proponowane przez nas wyzwania.

Przegląd wyzwań

Wyzwania były propozycjami na kolejne miesiące. Najlepiej jednak próbować wdrożyć je w codzienne życie. Ze świadomością, że po drodze będziemy się potykać. Zawsze jednak mamy szansę, by znowu próbować i wracać do nowych zwyczajów.

Tu czas małe przypomnienie. Od stycznia zachęcaliśmy Was do serdecznych powitań i pożegnań, w lutym do spędzania ze sobą codziennie kwadransa. W marcu uczyliśmy się dziękować małżonkowi za to, co robi i jaki jest. W kwietniu okazywaliśmy sobie czułość, a od maja chodzimy na randki. Pamiętacie o tych gestach?

Czego potrzebuję?

W czerwcu chcielibyśmy nakierować Wasze spojrzenie na Wasze własne potrzeby. Będziemy je nazywać i dawać sobie nawzajem przestrzeń do ich realizacji.


Tak się ciekawie złożyło, że nasz pomysł na wyzwanie pokrywał się nieco z pomysłem realizowanym przez Kamilę i Pawła w ich małżeństwie. Nadali mu oni konkretną formę, którą postanowiliśmy się zainspirować.

Karnety na realizację potrzeb

Wyzwanie czerwcowe polegać będzie na przygotowaniu karnetów na realizację potrzeb. Każdy z małżonków może przygotować po jednym karnecie na każdy tydzień i wpisać na nim sposób na zrealizowanie swojej potrzeby.

Jeśli potrzebą żony jest pobyć bez dzieci, niech wpisze na swoim karnecie np. „godzina w samotności”, jeżeli zadbanie o siebie, wtedy np. „wizyta u kosmetyczki”. Jeżeli mąż chodzi ciągle niewyspany, niech wpisze np. „godzinna drzemka po pracy”. Zastanów się, jaka Twoja potrzeba nie jest zaspokajana. I dlaczego? Może nigdy nie ma na to czasu lub pieniędzy (przyjrzyj się jednak, na co pieniądze się znajdują). A może jest tyle obowiązków, a współmałżonek również jest zmęczony, że wydaje Ci się, że musisz swoje potrzeby głęboko ukryć i czekać na lepsze czasy? Przyjrzyj się, co w głębi duszy budzi Twoją frustrację. Czego Ci bardzo brakuje.

Mogą to być potrzeby, których realizacja jest przez Ciebie ciągle odkładana, bo wydaje Ci się, że mówienie o nich jest w Waszej sytuacji nadużyciem (np. poproszenie męża zmęczonego po pracy o zajęcie się przez godzinę dziećmi). Warto jednak je sobie uświadomić i porozmawiać o nich. Może jednak mąż znajdzie jeszcze trochę sił i pobędzie z dziećmi? Gdy taka potrzeba zostanie spełniona, skorzysta na tym cała rodzina, bo chwilę odpoczniesz i będziesz czuć się lepiej.

Niech to nie będzie zadanie dezorganizujące codzienność i budżet np. weekendowy wyjazd do spa. Niech to raczej będzie coś możliwego do zrealizowania np. spacer, godzinne spa we własnej łazience czy wyjście na basen.

Możecie w przyszłości wykorzystać ten pomysł na prezent z jakiejś okazji i podarować małżonkowi cały zestaw karnetów. Wtedy warto zrobić to elegancko, wydrukować na dobrym papierze, w kolorze. Opis potrzeby możecie wtedy wpisać samodzielnie (po dogłębnej analizie tego, co małżonek lub czego mu brakuje) lub pozostawić do samodzielnego wypełnienia.

Na potrzeby naszego wyzwania forma karnetów jest dowolna. Możecie zrobić to pięknie, ale wystarczy zapisać swoją potrzebę na małej karteczce. To akurat jest sprawa drugorzędna. Na zdjęciu poniżej autentyczny karnecik Kamili i Pawła.

Moje małe potrzeby

Przykładowe potrzeby czy też formy odpoczynku: popołudnie bez dzieci, samotny spacer, kawa z koleżanką, wyjście na mecz z kolegami, wieczór spokojnego słuchania muzyki, długie spanie, śniadanie do łóżka, czytanie w łóżku do południa itd. Potrzeby te mogą też obejmować udział drugiego małżonka: romantyczna kolacja, namiętny wieczór, wieczór przytulania, masaż itp.

Jak widzicie, chodzi tu o proste sprawy, nie o głębokie, niezaspokojone potrzeby emocjonalne. Zacznijmy przyglądać się tym najprostszym, aby móc sięgnąć do tych głębiej ukrytych.

Gdy współmałżonek wręcza nam swój karnet, wówczas  tego dnia jego potrzeba ma priorytet. Drugi małżonek nie powinien zasłaniać się tym, że dziś jest zły dzień, że nie ma czasu albo sił  na na realizację danej potrzeby współmałżonka (np. na zajęcie się dziećmi, zrobienie masażu itp.). Inna sprawa, że przed wręczeniem karnetu warto przyjrzeć się kondycji małżonka i spojrzeć do kalendarza, by upewnić się, czy tego dnia nie przyjeżdża z dawna oczekiwana mamusia.

To wyzwanie pozwoli Ci przyjrzeć się, czy potrzeba odpoczynku Twoja i małżonka jest spełniona. Jej niezaspokojenie bardzo szybko prowadzi do frustracji i rozgoryczenia. Utrudnia komunikację między małżonkami i rodzi wiele niepotrzebnych spięć.


Przypominajki na lodówkę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry